Brązowa torba + sweter nude oversize + jazzówki

Miejskie stylizacje to moje ulubione sety, bo panuje w nich pełny eklektyzm. Miesza się elegancję z wygodą i to jest coś, co lubię najbardziej.

Pierwsze słońce w mieście!

Za oknem wiosna, więc nie mogłam oprzeć się temu, aby skorzystać z tej pięknej pogody i wyjść na spacer w wiosenno-miejskim secie. Całą zimę nie mogłam doczekać się, kiedy założę okulary przeciwsłoneczne, albo będę mogła wyjść bez kurtki, choćby na krótki spacer. Ten nie trwał długo, gdyż po 15 minutach odczułam jednak to, że mamy dopiero marzec, ale i tak przyjemnie było wyjść w takim secie chociaż na chwilę.

Sweter w kolorze nude jest totalnie w klimacie “oversize”. Nie jest to mój ulubiony trend ze względu na mój rozmiar XS, przez co rzeczy za duże wiszą na mnie jak na wieszaku. Niemniej akurat w tym swetrze czuję się naprawdę dobrze. To dowód na to, że z każdego trendu można wyciągnąć coś dla siebie. Sweter jest mega ciepły i miękki, przez co spacerowanie w nim to czysta przyjemność.

Do kompletu zestawiłam czarną chustę, jazzówki oraz brązową torbę a la Mizensa. Muszę przyznać, że Mizensy od dawna chodzą mi po głowie, a tutaj proszę, podobny model można kupić w sieciówce i to tej stricte młodzieżowej (New Yorker), do której nie zaglądam zbyt często. Jakość może nie ta sama, ale i cena dużo niższa. Coś za coś. Na jakość nie mogę w sumie narzekać, gdyż póki co nic złego się z torbą nie dzieje.

Jeśli spacer to tylko w wygodnych butach typu jazzówki. Im bardziej rozchodzone, tym lepiej. Te służą mi już kilka lat, i zawsze kojarzyły mi się z duchem filmu “Into The Wild”. Przed rażącym słońcem ochroniły mnie duże okulary z H&M, oprawki dobrałam pod kolor swetra czyli również są w kolorze cielistym.

sweter / sweater – George
buty / shoes – Clarks
chusta / shawl – Zara
bransoletki / bracelets – Rue 21st
okulary / sunglasses – H&M
torba / bag – New Yorker