Moja ciążą nie była planowana, ale skoro się pojawiła, starałam się zrobi wszystko, aby zachować wszelkie środki ostrożności. Moje podejście w takich sprawach jest radykalne i kieruje się teorią, że “lepiej dmuchać na zimne”. Opowiem Wam co robiłam będąc w ciąży, aby było jak najlepiej dla dziecka.
ja w 7 miesiącu ciąży
Co zrobić, żeby ciąża była bezpieczna?
Przede wszystkim nie wierzyć tym, którzy twierdzą, że “ciąża to nie choroba” i można sobie pozwalać prawie na wszystko. Na wstępie zaznaczę, że nie jestem lekarzem, a cały mój artykuł i moje tezy opierają się na moich doświadczeniach, wiedzy oraz obserwacjach. Zaszłam w ciążę mając 34 lata, więc tym bardziej starałam się uważać na siebie i nie “szarżować”. Z racji tej, że moja ciąża nie była planowana, jedyne co mogłam zrobić, to zadbać o wszystko już w trakcie jej trwania. Dobro dziecka było, jest i będzie zawsze na pierwszym miejscu, a porady odnośnie tego, że “mamusia musi być zawsze szczęśliwa” wrzucam do kosza.
Z jednej strony mówi się, żeby nie popadać w skrajności. Jednak takie właśnie “poluzowanie” myślenia może prowadzić do wielu złych decyzji. Nie warto robić w ciąży rzeczy, których bezpieczeństwo nie jest do końca potwierdzone. Ryzykowanie zdrowiem i życiem dziecka jest dla mnie przejawem egoizmu i myślenia głównie o sobie. Jako matka absolutnie nie chciałabym tutaj kogoś oceniać czy krytykować, bo wiem, że każdy ma inną historię i nie można wszystkich wrzucać do jednej szuflady. Każdy ma też prawo popełnić błędy. Tak więc nikogo nie osądzam, jedynie przedstawiam Wam moje przemyślenia na podstawie mojej ciąży.
Badania i wybór lekarza
W czasie trwania mojej ciąży chodziłam na wizyty do wielu różnych lekarzy, aby mieć pewność, że wszystko jest w porządku, że nikt się nie pomylił. Ponieważ mam wykupione również prywatne ubezpieczenie, korzystałam z tych wizyt, jak i z wizyt państwowych. Paranoja? Nie, moi drodzy. Lekarz jest tylko człowiekiem, może być zmęczony, może czegoś nie zauważyć. Dlatego zrealizowanie wizyty u różnych lekarzy, w różnych przychodniach dawało mi pewność wyników oraz tego, że mogę spać spokojnie bo wszystko jest w porządku. Nie było dla mnie ważne ile kosztuje dana wizyta, bo wiem, że inwestuje teraz w zdrowie i życie dziecka.
Bardzo dużo czytałam o lekarzach i przychodniach, o szpitalach, w których można rodzić, o szkołach rodzenia. W ciąży miałam dużo wolnego czasu, dlatego starałam się korzystać z wiedzy najlepszych z najlepszych. Przyjeżdżałam z mojej wsi do Warszawy na część wizyt, skoro w moim pobliskim mieście nie mieli określonych specjalistów czy urządzeń do USG. Wszystko po to, aby cały czas mieć pewność, iż z dzieckiem i mną wszystko jest w porządku.
kilkanaście dni po urodzeniu Juliana
Dieta w ciąży
W tej kwestii nie miałam jakiegoś specjalnego menu, ale starałam się jeść jaka najwięcej mięsa i codziennie wypijałam pół litra lub nawet litr mleka. Moja dieta w ciąży pełna była różnorodnych dań, ponieważ przez większość czasu korzystałam z cateringu dietetycznego (czyli diet pudełkowych) oraz bardzo często chodziłam do knajp. Sama nie przesilałam się i rzadko kiedy gotowałam. Wiedziałam, że ważny jest mój relaks i odpoczynek. Dlatego pozwalałam sobie na takie udogodnienia jak dieta pudełkowa czy restauracja. Także reasumując jadłam praktycznie wszystko, włącznie z indyjskim jedzeniem i sushi (ale bez surowych ryb).
Mój lekarz podkreślał mi jak bardzo ważna w ciąży jest cholina, dlatego też przyjmując suplementy brałam te z dodatkiem choliny. Nie każdy lekarz o tym wspomina albo nawet i wie, ale cholina jest niesamowicie ważna dla rozwoju dziecka. Weźcie sobie te słowa do serca i pamiętajcie o tym, jeśli czeka Was ten piękny czas bycia w ciąży. Niesamowicie istotny jest również wysoki poziom witaminy D, więc trzeba to zbadać na samym początku ciąży i jeśli jest niski to mocno się suplementować, zrobić badania za jakiś czas. Ja w ciąży miałam poziom witaminy D 61, na co moja doktor powiedziała, że jestem jedna na milion z tak wysokim poziomem witaminy D, wśród kobiet które do niej trafią.
Kosmetyki i zabiegi pielęgnacyjne w ciąży
W tej kwestii byłam absolutnie rygorystyczna. Zminimalizowałam ilość używanych produktów do minimum, a każdy z nich posiadał w 100% naturalny skład (pasta do zębów, żel pod prysznic, dezodorant naturalny bez szkodliwego aluminium, balsam to tylko masło shea). Absolutnie nie korzystałam z żadnych zabiegów u kosmetyczek, u fryzjerek. Moim zdaniem w ciąży można odmówić sobie farbowania włosów czy robienia hybryd. To jest wszystko chemiczne, nie ma badań, że nie zaszkodzi dziecku. Nie słuchajcie tych nowoczesnych mamuś, które twierdzą, że “trzeba żyć normalnie” i niczym się nie przejmować. One nie mają racji, a z takim podejściem myślą bardziej o sobie, aniżeli o zdrowiu dziecka. Niestety.
Rozrywka w ciąży
Będąc w ciąży odmówiłam sobie większych podróży, bo każda większa podróż niesie za sobą różne ryzyka, a jak zdrowiem i dobrem dziecka dla własnej przyjemności nie zamierzam. Wolałam spokojnie siedzieć sobie w domu, relaksować się, wychodzić sobie na leniwe spacery czy do restauracji, a wyprawy czy szalone wakacje (a już w szczególności lot samolotem) odłożyłam na dalszy plan. To nie ucieknie, a zdrowie dziecka jest na pierwszym miejscu, to inwestycja w całe jego życie.
ja w 7 miesiącu ciąży, na weselnym przyjęciu
Moda w ciąży
Jak ubierałam się w ciąży? Na luzie, po prostu na luzie. Zawsze dbałam o to, aby nic nie uciskało mi brzucha, ale to chyba każda kobieta zwraca na to mocno uwagę. Oczywiście żadnych obcasów czy szpilek (no chyba, że była jakaś okazja założyć je na godzinkę, miałam jakieś takie wyjście w ciąży i założyłam obcasy na kilka kwadransów). Aktualnie w sklepach można kupić tak świetne ubrania ciążowe, że nawet z wielkim brzuchem można wyglądać atrakcyjnie i podobać się sobie. Istnieje taki dział jak moda w ciąży i warto kupować sobie ładne ubrania aby po prostu w tym nietypowym czasie cały czas podoba się sobie, a nie narzekać na dodatkowe “słodkie” kilogramy”
Przygotowania do porodu
To była chyba jedyna kwestia, w której byłam totalnie na luzie. Wiedziałam, że wszystko można teraz kupić przez Internet, więc nie czułam potrzeby gromadzenia wszystkiego na wiele miesięcy przed porodem. Pamiętam, że pierwszy wózek głęboko spacerowy kupiłam dopiero po urodzeniu dziecka i po wyjściu ze szpitala. Torbę do szpitala miałam gotową na kilka tygodni przed terminem cesarki, a tak wszystkie rzeczy kupowałam jakoś na niedługo przed wyjściem synka na świat. Każdy ma do tego inne podejście, każde jest dobre.
ja w 9 miesiącu ciąży
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Myślisz o tym, by pofarbować włosy po raz pierwszy? A może f...
OLAPLEX to produkt, o którym mówią teraz wszyscy, ale nikt n...
Jak to się dzieje, że ta oponka na brzuchu tak trudna jest d...
Dodaj komentarz