Corine de Farme - SZCZERA OPINIA!!!

W mojej łazience pojawiły się nowe kosmetyki naturalne, francuskiej marki Corine de Farme. Można je kupić póki co tylko w drogeriach Rossmann, w cenach od 9,90 zł. Jak to możliwe, że kosmetyki z dobrym składem mogą kosztować tak nie wiele? Poznajcie markę Corine de Farme bliżej oraz moją opinię o kosmetykach.

Corine de Farme opinie

Pisanie opinii o kosmetykach to jedna z moich ulubionych czynności związanych z prowadzeniem bloga. Tym razem miałam okazję przetestować nową markę na polskim rynku, markę Corine de Farme (zobacz w sklepie). Do sprawdzenia tej firmy z pewnością przekonała mnie filozofia marki, która produkuje kosmetyki hipoalergiczne i bez parabenów, z bardzo pozytywnymi składami. Brak substancji zapachowych, konserwantów i ostrych środków myjących, jest gwarancją jakości i bezpieczeństwa skóry i włosów. W zalewie chemicznych produktów kosmetycznych, takie “zdrowe” kosmetyki w atrakcyjnych cenach to prawdziwe perełki.

Aktualnie linię do pielęgnacji dla kobiet możemy kupić tylko w drogeriach Rossmann. Ceny zaczynają się już od 9,90 zł. Do tej pory w sprzedaży jest m.in linia kosmetyków dla dzieci, która cieszy się dużą popularnością wśród mam. Wybrałam się do Rossmanna, aby sprawdzić jak się prezentuje linia dla kobiet i w jakich cenach można zakupić kosmetyki. Jak widać, ceny zachęcają do przetestowania tych francuskich “spcjałów”. Nie tylko ceny, ale również ich składy. Niezwykle przyjazne i bezpieczne. Wszystkie produkty Corine de Farme, są przebadane dermatologicznie pod kontrolą farmaceutyczną, w celu uzyskania jak największego bezpieczeństwa dla konsumentów

Kosmetyki pojawiły się w Rossmannie w ramach akcji promocji Eco kosmetyków, i mam nadzieję, że pozostaną w stałej sprzedaży. Jestem za tym, aby na sklepowych półkach było jak najwięcej tego typu produktów. Klienci są coraz bardziej świadomi i nie dają się już tak łatwo “nabijać w butelkę”. W zdobywaniu świadomości pomagają np. aplikacje na smartfony, które jednym kliknięciem rozszyfrują skład danego produktu i pomagają podjąć decyzję o zakupie.

Kosmetyki Corine de Farme w Rossmannie

W sieci, na forach i różnego rodzaju stronach internetowych oraz blogach można znaleźć mnóstwo pozytywnych opinii o kosmetykach Corine de Farme. Najprzyjemniej czyta się szczere wypowiedzi mam, które chwalą sobie składy z linii kosmetyków dla dzieci. Mamy są chyba najbardziej rygorystyczną grupą Klientów i najbardziej wymagającą. Ja również posiadam obecnie 5 m-cznego synka, i chcę dać mu wszystko to co najlepsze. Dlatego uważnie i dokładnie czytam wszystkie składy, nie tylko kosmetyków, ale i tworzywa, z jakich produkuje się zabawki czy nawet kocyki lub poduszki dla dzieciaczków.

Linia dla kobiet Corine de Farme

W paczce z kosmetykami Corine de Farme otrzymałam produkty takie jak nawilżający krem BIO DETOX, odżywczy krem BIO RELAX, mgiełka do twarzy anti-pollution BIO DETOX, woda różana BIO, Mus micelarny do twarzy RELAX, woda micelarna BIO PURE oraz woda micelarna BIO DETOX. Już same opakowania zachęcają do wypróbowania tych produktów. Wszystkie te kosmetyki posiadają certyfikat EcoCert.

ECOCERT to międzynarodowe, niezależne stowarzyszenie, specjalizujące się w kontroli i wydawaniu certyfikatów dla produktów ekologicznych, założone w 1991 r. Znakiem tego urzędu kontrolnego mogą być oznakowane produkty, w których ilość stosowanych surowców pochodzenia naturalnego wynosi przynajmniej 95%, a z których również przynajmniej 95% musi pochodzić z upraw biologicznych.

Określeniem „biologiczny kosmetyk” są opatrzone produkty, których surowce naturalne pochodzące z biologicznych upraw stanowią przynajmniej 50%. Inne kryteria to np. zakaz stosowania surowców (roślinnych, jak i zwierzęcych) modyfikowanych genetycznie, rezygnacja z syntetycznych substancji zapachowych i barwiących zakaz stosowania sztucznych tłuszczy, olejów, silikonów, parafiny i innych substancji uzyskiwanych przy destylacji ropy naftowej czy zakaz używania emulgatorów PEG.

Składy kosmetyków Corine de Farme

Najważniejszym argumentem, który przekonuje mnie do zakupu danego produktu to jego skład. Nie interesują mnie reklamy, czy fakt, że produkt poleca znana celebrytka lub duża promocja na kosmetyki. To wszystko pomijam, a zwracam uwagę głównie na to co znajduje się w środku opakowania. Moją uwagę kieruję głównie w kierunku kosmetyków naturalnych lub jak najbardziej zbliżonych do naturalnych. Produkty Corine de Farme spełniły moje oczekiwania. Zaskoczyły mnie bardzo przyjaznymi składami oraz bardzo atrakcyjną ceną.

Unikalna formuła kosmetyków Corine de Farme oparta jest na zawartości idealnie czystej wody, uzyskiwanej drogą odwróconej osmozy w sterylnych warunkach. Najbardziej wartościowe składniki wykorzystywane przy produkcji kosmetyków to liście oliwne, nagietek, werbena, dziki bratek, piwonia i bławatek.

Przykładowy skład mgiełki do twarzy: Aqua, Rosa Damascena Flower Water*, Glycerin, Polyglyceryl-4 Caprate, Polyglyceryl-6 Caprylate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Citronellol, Geraniol.

Przykładowy skład kremu do twarzy: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Dicaprylyl Carbonate, Glycerin, C10-18 Triglycerides, Polyglyceryl-3 Distearate, Parfum, Microcrystalline Cellulose, Prunus Persica Flower Extract, Sodium Levulinate, Xanthan Gum, Glyceryl Caprylate, Glyceryl Stearate Citrate, Sodium Benzoate, Citric Acid, Aloe Barbadensis Extract*, Tocopherol, Verbena Officianlis Leaf Extract*, Potassium Sorbate.

Jak widzicie na próżno szukać tutaj szkodliwych dla zdrowia substancji. Dodam jeszcze, że Sodium Benzoate jest dopuszczonym dla naturalnych kosmetyków konserwantem. Warto mieć chociażby podstawową wiedzę o składach kosmetyków, aby świadomie dokonywać ich wyboru. Kupując krem za 200 zł wcale nie mamy gwarancji, że skład będzie dla nas bezpieczny. Co więcej, znane marki wykorzystują swoją popularność do sprzedawania drogich i często naszpikowanych chemią produktów. Na szczęście w przypadku kosmetyków marki Corine de Farme nie musimy się tego obawiać.

Moja opinia o kosmetykach Corine de Farme

Testowanie kosmetyków tej francuskiej marki okazało się dla mnie czystą przyjemnością. Nie musiałam obawiać się o bezpieczeństwo swojej skóry, bo w składach kosmetyków nie znalazłam praktycznie nic, co mogłoby jej zagrażać. Kosmetyki bajecznie świeżo pachną, co dla mnie jest niezwykle istotne.

Na koniec dnia wspaniale jest wykonać demakijaż wodą micelarną, która w 99% zawiera w swoim składzie naturalne składniki. Do wyboru mamy wodę micelarną DETOX albo PURE. W przypadku tej pierwszej wzbogacona jest ona o ekstrakt z liści werbeny pochodzący z południa Francji, dobrze znany ze swoich właściwości antyoksydacyjnych. Wersja PURE wzbogacona jest o ekstrakt z organicznego aloesu znany z właściwości nawilżających. Osobiście wybieram wersję DETOX, ponieważ mieszkam w dużym mieście i moja cera narażona jest na wiele szkodliwych czynników takich jak np. smog. Obydwie wersje płynu micelarnego testowane były na wrażliwej skórze, opracowane pod kontrolą farmaceutyczną, testowane pod kontrolą dermatologiczną i okulistyczną. Wielkim plusem jest również duże opakowanie kosmetyku – 500 ml to rozsądna pojemność w przypadku wody micelarnej, gdyż demakijaż tego typu kosmetykiem wymaga większej ilości jego zastosowania.

Świetnym kosmetykiem jest również mus micelarny do demakijażu, który wzbogacony jest o ekstrakt z organicznego dzikiego bratka znanego ze swoich właściwości wygładzających i kojących. Z reguły wykonuję demakijaż dwoma produktami, zarówno wodą micelarną, jak i kosmetykiem typu mus czy żel do twarzy. Daje mi to uczucie czystej i świeżej cery. Porządny demakijaż jest niezwykle ważny dla wyglądu cery. Nie wiem czy wiecie, ale Koreanki poświęcają godziny na to, aby wieczorem przygotować cerę do snu. I faktycznie, cieszą się gładką i piękną cerą.

Teraz czas na aplikację kremu do twarzy. Do wyboru mamy odżywczy krem BIO RELAX lub nawilżający krem BIO DETOX. Oczywiście mój wybór padł na BIO DETOX, ponieważ ten krem działa jak tarcza na miejskie zanieczyszczenia. Wzbogacony o ekstrakty z liści werbeny i kwiatu brzoskwini, dobrze znane ze swoich antyoksydacyjnych właściwości, pomagają walczyć przeciwko negatywnym efektom zanieczyszczenia.

Ciekawym kosmetykiem, trochę przeze mnie rzadko stosowanym jest mgiełka do twarzy. W linii kosmetyków Corine de Farme możemy znaleźć Mgiełka do twarzy anti-pollution BIO DETOX oraz Woda różana BIO. Jak się okazało, korzystanie z takiej mgiełki jest zbawiennie szczególnie zimą, kiedy cera jest nadmiernie wysuszona i odwodniona. Poczęstowanie jej tego typu naturalną mgiełką nawilżającą wspaniale przywraca skórze jędrność i gładkość.

Szczerze polecam linię dla kobiet marki Corine de Farme. Przyjazne składy i przyjazne ceny mówią same za siebie. Jak już wspominałam, kosmetyki można znaleźć w drogeriach Rossmann. Ciekawa jestem Waszych odczuć po zastosowaniu tych produktów. Mam nadzieję, że będą tak pozytywne jak moje.