Ostatnio w moje ręce wpadło sporo kosmetyków z niskiej półki, które powaliły na kolana jakością i właściwościami. Na stałe pojawiły się w mojej kosmetyczce i nie wyobrażam sobie bez nich codziennego makijażu. Opiszę Wam je wszystkie! Na pierwszy ogień idzie cudowny bronzer z Rossmanna “za grosze”. Jest lepszy od wielu produktów luksusowych marek.
Najlepszy bronzer
Makijaż bez dobrego bronzera to dla mnie jak brak makijażu. Testowałam już wiele kosmetyków tego typu, więc mam spory materiał porównawczy. Minusem niektórych bronzerów jest to, że tworzą na twarzy ciemne plamy, szczególnie gdy używa się ich do konturowania kości policzkowych. Sposób rozprowadzania kosmetyku jest dla mnie kluczowy. Nie bardzo lubię bronzery w kamieniu, ponieważ moim zdaniem robią one bardziej cienie, aniżeli ładne kontury. Z kolei tych bronzerów w pisakach nie bardzo potrafię używać. Najlepsze są dla mnie bronzery prasowane, o miękkiej konsystencji, w przeciwieństwie do tych wypalonych na kamień.
Czytaj – Jak zrobić makijaż jak na Instagramie?
Pożyczyłam kiedyś od siostry bronzer, gdy przyjechała do rodziców na weekend. Użyłam go raz…. i oniemiałam! Patrzę na opakowanie – jakby luksusowe! Patrzę na markę i… wielkie zaskoczenie. To marka z można powiedzieć niższej półki, z Rossmanna. To jedna z najtańszych marek w drogerii. W sumie nie mam nic przeciwko tanim kosmetykom, jednak zawsze jednak są obawy o jakość, skoro produkt jest stosunkowo bardzo tani. Nie jest tajemnicą, że mnóstwo tanich kosmetyków to mieszanina złej jakości substancji z uwagi na oszczędność. Dlatego trochę boję się kupować te najtańsze kosmetyki. Jednak nie unikam ich jak ognia, muszę się tylko czasem do nich przekonać. Jaki jest mój aktualnie najlepszy bronzer?
Czytaj – Gdzie kupić dobry podkład matujący?
Moje odkrycie – bronzer Wibo “Beach Cruiser”
Okazuje się, że można trafić na prawdziwe perełki. Jedną z nich jest bronzer Wibo “Brach Cruiser”. Już samo opakowanie przyciąga wzrok, a kosmetyk wygląda niezwykle zachęcająco. Bronzer jest perfumowany, więc po otwarciu już unosi się bardzo przyjemny zapach. Zresztą dzięki niemu korzystanie z tego kosmetyku jest podwójnie przyjemne. Bronzer jest bardzo intensywnie napigmentowany, a jego formuła daje promienne wykończenie na skórze twarzy i ciała. Owa formuła kosmetyku zawiera minerały dające efekt Soft-Focus, dzięki którym makijaż staje się jakby trójwymiarowy. Z kolei specjalnie dobrane pigmenty HD sprawią, że bronzer sprawdzi się w makijażu dziennym, jak również wieczorowym i podczas sesji zdjęciowych.
Bronzer od Wibo ma mnóstwo małych drobinek, które bardzo efektownie rozświetlają twarz. Pięknie wygląda również nałożony na dekolt i ramiona. Satynowa konsystencja sprawia, że nakładanie kosmetyku jest bajecznie proste i przyjemne. Bronzer absolutnie nie tworzy żadnych plam! Dostępny jest w 4 odcieniach. Zdecydowanie może zastąpić rozświetlacz do twarzy, ponieważ już sam w sobie zawiera drobinki rozświetlające.
Czytaj – Jak robić makijaż w stylu Kim Karashian?
Testowałam wiele bronzerów i całe palety do konturowania. I szczerze? Chyba żaden bronzer nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak właśnie “Beach Cruiser” od Wibo. Bronzer kosztuje całe 29 zł w Rossmannie, a jak traficie na wyprzedaż – 55% to kupicie go za około 14 zł. Za tak niewielkie pieniądze możecie mieć naprawdę “wielki” kosmetyk. Możecie kupować go w ciemno, jestem pewna, że zachwyci Was tak jak i mnie. Polujcie na niego na promocji w Rossmanne, bo w ceneie kawy na mieście możecie mieć rewelacyjny kosmetyk na lata. Na lata? Tak, ponieważ bronzer jest hiper wydajny. Po rok używania ślady zużycia są niewielkie.
Najlepszy bronzer – gdzie go kupić?
Bronzer z Wibo kupiłam w Rossmannie za całe 29 zł. Cena atrakcyjna i można zaryzykować, aby przetestować ten kosmetyk. Myślę, że większość z Was się w nim zakocha. Miałam już w swoich zasobach bronzery i za kilkaset złotych, ale nie wygrywają one z tym bronzerem “Beach Cruiser”. Dodam jeszcze, że bajecznie podkreśla on wakacyjną opaleniznę. Nakładam go dużym pędzlem na dekolt, ramiona, szyję. Idealnie wyrównuje opaloną skórę. Na dodatek jest go dużo w palecie, więc nie skończy się zbyt szybko, nawet przy intensywnym stosowaniu.
Do konturowania twarzy i nakładania na kości policzkowe najlepsze są pędzle ze skosem. Żaden inny pędzel nie nałoży tak ładnie bronzera jak pędzel o takim kształcie. Z kolei do ciała używam dużego, okrągłego pędzla. Pamiętajcie, że bronzer “Beach Cruiser” dostępny jest w 4 różnych odcieniach. Już od dawna zastąpiłam bronzerami róż do policzków. Tym bardziej, że kocham makijaż w kolorach ziemi, z delikatnym, złotym rozświetleniem.
Mój aktualnie najlepszy bronzer to Wibo “Beach Cruiser”
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Zdjęcia powstały w czasach, kiedy świat był w miarę normalny...
Ozdabianie pomieszczeń galeriami z plakatów to jeden z najpr...
W mojej łazience od dawna już goszczą głównie kosmetyki natu...
Dodaj komentarz